Taras drewniany z kompozytu to często spotykana alternatywa dla desek egzotycznych. Czym różnią się te materiały od siebie? Przede wszystkim tym, z czego się składają. Egzotyk to naturalny budulec, deski kompozytowe w swoim składzie mają jedynie 30-50 % drewna. Resztę stanowi mączka drzewna, polichlorek i różne domieszki, których składu producenci nie mają zamiaru zdradzić.  Kompozyt w dotyku przypomina drewno, jednak jest znacznie lżejszy od egzotyka i pusty w środku. Czy w jakikolwiek sposób ustępuje cięższemu materiałowi naturalnemu? Absolutnie nie. Deski kompozytowe są bardzo wytrzymałe i odporne na warunki atmosferyczne. Nie wymagają także impregnacji specjalnymi olejami, wystarczy ich powierzchnię od czasu do czasu przemyć wodą, np. myjką ciśnieniową. Dzięki temu pozbędziemy się zanieczyszczeń i utrzymamy powierzchnię tarasu w dobrej kondycji. 

 

Powierzchnia desek kompozytowych nie jest idealnie gładka, posiadają ryflowanie, które odprowadza wodę. Dzięki temu deski są także antypoślizgowe, dlatego zaraz po myciu tarasu lub po deszczu, możemy z niego spokojnie korzystać bez obaw, że się wywrócimy. To także duża zaleta w przypadku, gdy po tarasie poruszają się dzieci lub starsi członkowie rodziny. Taras z drewna kompozytowego to bardzo dobry wybór dla osób, które preferują bardziej stonowane barwy i nowoczesne rozwiązania. Gama kolorystyczna kompozytu jest znacznie bardziej jednolita niż w przypadku drewna egzotycznego. Powierzchnia kompozytowa jest matowa, egzotyk znacznie bardziej odbija światło. 

 

W przypadku tej realizacji, nasi klienci zażyczyli sobie mały taras z kompozytu, który połączony jest bezpośrednio z dużym pokojem. Rozwiązanie, które sobie wymyślili jest bardzo dobrze przemyślane, nad tarasem możemy rozłożyć zadaszenie, które rozwijane jest ręcznie. Gdy taras zaaranżujemy meblami, mocne słońce i deszcz nie wygonią nas już z powrotem do domu. Na takiej powierzchni idealnie zmieści się czteroosobowy zestaw obiadowy. Jeśli nieopodal postawimy grilla, już mamy miejsce, które będziemy bardzo chętnie odwiedzać podczas weekendowych dni i wieczorów.